Szampan – forever
Choć od lat w Szampanii trwa dyskusja na temat sposobów robienia tego wyjątkowego wina, to jest to spór nie do rozstrzygnięcia. Każdy winiarz ma własną wizję, jedni uważają, że trzeba go robić bez fermentacji malolaktycznej, inni poddają jej swoje szampany bez wahania. Dla jednych szampan wymaga beczki, inni stronią od niej jak od zarazy, żeby zachować stuprocentową świeżość. Style wina różnych domów szampańskich różnią się na tyle, że nie da się już powiedzieć, że szampan jest cytrusowy, kwasowy, z nutami brioszki. To o wiele za mało. Największy spór toczy się jednak o to, czy zachowywać cechy konkretnego terroir, skoro większość szampanów to mieszanki z różnych roczników, robione głównie po to, by zachować charakter własnej marki. A pytanie o to, co ważniejsze, marka, czy terroir musi pozostać bez odpowiedzi, ponieważ duże domy winiarskie zawsze będą po stronie marki, a mali producenci – opowiedzą się po stronie terroir twierdząc, że to podstawa autentyczności każdego wina.
Co mamy z tego my – zwykli konsumenci? I znów trzeba błędnym wzrokiem szukać po półkach sklepowych, by znaleźć swój ulubiony styl. Warto jednak pamiętać, że jeśli już płacimy sporą sumę, a mowa o setkach złotych, to powinniśmy móc ocenić przynajmniej tyle, czy dana butelka ma choć dobre pochodzenie.
Szampania, czyli region francuski, gdzie robi się szampana, najbardziej północny ze wszystkich regionów kraju, dzieli się na podregiony. Najważniejsze są trzy leżące nad Marną w pobliżu Epernay i Reims, czyli Montagne de Reims, Vallée de la Marne oraz Côte des Blancs. Pozostałe mniej prestiżowe to Côte des Bar i Côte de Sézanne, a także tereny nieopodal Troyes oraz Vallée de la Vesle oraz Vallée de l’Aisne znajdujące się na zachód od Reims.
Nazwy szampańskich crus biorą się od nazw wsi, wokół których leżą winnice. Zaledwie 17 z nich to grand crus, a 44 to premier crus. Są to oznaczenia uzasadniające poniekąd cenę szampana, ponieważ pochodzenie winogron z grand cru oznacza tyle, że to siedlisko o wyjątkowym prestiżu dające doskonałe owoce. Zwróćmy więc uwagę, czy na etykiecie znajduje się jedna z nazw grand cru: Ambonnay, Avize, Aÿ, Beaumont-sur-Vesle, Bouzy, Chouilly, Cramant, Louvois, Mailly, Champagne, Le Mesnil-sur-Oger, Oger, Oiry, Puisieulx, Sillery, Tours-sur-Marne, Verzenay oraz Verzy. Lista premier cru jest o wiele dłuższa, warto ją jednak postudiować (tu), by przynajmniej wybrać szampana, którego cena uzasadniona jest przynajmniej naprawdę dobrym pochodzeniem.
Warto też poczytać przed zakupami na temat konkretnych producentów dostępnych w Polsce, by móc zdecydować, czy wolimy próbować wina od bardzo znanego producenta, czy raczej małego, stawiającego na uwypuklenie w swoich winach swoistych cech terroir.
Poza tym nie pozostaje już nic innego, jak tylko próbować…