Juhfark z Somló
I szczep, i region to perły winiarstwa węgierskiego. Somló leży w północno-zachodniej części Węgier, na północ od Balatonu, a tutejsza winorośl ma zaszczyt rosnąć na wulkanicznych glebach wzgórza Somló. Na jego wszystkich stokach rozpościerają się winnice. Tutejsze warunki przypominają bardzo te ze wzgórza Corton w Burgundii – i wysokość n.p.m. (350m), i średnica podstawy (około 1,2 km) i szerokość geograficzna (około 47 st.). Wina z tego regionu przed laty owiane były legendą: mówiło się, że pite w noc poślubną pomagają spłodzić męskiego potomka. Stąd przydomek nadawany tym winom, czyli nászéjszakák bora (wino na noc poślubną).
W tym legendarnym regionie powstają białe wina z wielu odmian, np. hárslevelű, furmint, welschriesling, traminer, chardonnay oraz juhfark. Najbardziej frapująca jest ta ostatnia, bo to odmiana, której już niemal nikt inny nie uprawia. Juhfark dosłownie znaczy „owczy ogon” – wszystko przez wydłużony kształt kiści winogron tej odmiany, a powstają zeń wina niezwykłe. Nie są łatwe, proste i przyjemne, nie są uniwersalne i neutralne, ale potrafią oszołomić.
Przede wszystkim wina powstające z juhfark to wina treściwe, rzadko trafiają się lżejsze i nie są wtedy godnym reprezentantem dla gatunku. Lepiej je pić starsze, nie sprawdzają się jako jednoroczne świeże wina na co dzień. Ale czasu potrzebują także w innym sensie: nie dają się pić „na szybko” i „na wesoło”. Koniecznie trzeba je przelać do karafki, pozwolić im odetchnąć i próbować powoli, smakować kolejne łyki, kolejne kieliszki, z uwagą. Nie wolno ich pić zbyt zimnych – wtedy zamykają się zupełnie i wydaja się płaskie, jakieś nijakie, a wszystko można powiedzieć o juhfarku, ale nie to, że jest nijaki. To jedno z bardziej charakterystycznych win bodaj na całym świecie. Ma zwykle żółtawy, ciemniejszy kolor, bo juhfark łatwo się utlenia, ma mineralny posmak i słoną nutę. Dobry – wypełnia usta po brzegi, jakby nie chciał się w nich zmieścić, jakby nie chciał dać się zamknąć w wyznaczonych ramach.
Warto poszukać win somlońskich w Polsce, bo bywają w sklepach specjalistycznych, ale szczególną uwagę zwrócić trzeba na juhfark właśnie.