Zapomniane wino
Każdy o nim słyszał, każdy wie, że to zwykle słodkie, wzmacniane wino z portugalskiej wyspy Madery, ale gdyby chcieć kupić taką w Polsce, to sprawa niełatwa. Naprawdę niewiele sklepów posiada maderę w ofercie, a jeśli, to zwykle prostą, przemysłową, nieciekawą. A to wino potrafi być złożone, bogate, nawet oszałamiające jak niejedno porto. I wcale nie musi być słodkie.
Madera może być zrobiona właściwie z jednego z 4 szczepów: z sercial i verdelho, jeśli ma być wytrawna, a z bual i malvasia (malmsey) – jeśli wino ma być słodkie. I w zależności od tego, jakie ma być, tak się jej robi. Żeby zachować cukier naturalny przerywa się fermentację bual czy malmsey i dodaje destylat winny wysokoprocentowy. W ten sposób otrzymuje się wino podstawowe – tzw. vino claro – w tym przypadku mocne i słodkie. Jeśli chodzi o maderę wytrawną, to sercial i verdelho przechodzą całą fermentację, a następnie są alkoholizowane po zakończeniu fermentacji tak jak hiszpańskie sherry. I tym samym także otrzymuje się wino podstawowe, czyli vino claro. Takie wino podstawowe poddawane jest następnie maderyzacji, czyli procesowi dojrzewania w wysokiej temperaturze, niegdyś służyły temu poddasza, strychy, gdzie latem było niezwykle gorąco. Obecnie są to pomieszczenia ogrzewane rurami z gorąca wodą (estufas). Takie wino podlega „obróbce cieplnej” od paru miesięcy aż po długie lata.
Na etykietach madery możemy zobaczyć następujące informacje dotyczące smaku:
Dry – robione zwykle z odmiany sercial
Semi-dry – z verdelho
Medium-sweet – z bual
Rich lub Sweet – z malvasia czyli malmsey
Leżakowanie madery też odzwierciedla etykieta:
Finest – leżakuje 3 lata
Reserve – 5 lat
Special reserve – 10 lat
Extra Reserve – 15 lat
Vintage – min. 20 lat w beczce i 2 w butelkach
Jest jeszcze jeden gatunek madery, która nieliczni producenci robią na pamiątkę tej, która w drodze do USA została rozwodniona deszczówką – nazywa się Rainwater, jest lekka i półwytrawna. Jeśli będziecie mieć okazję – próbujcie. Wrażenia niezwykłe.