Koniak a brandy – jakie są różnice?
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że koniak to rodzaj brandy. Nie oznacza to jednak, że każda brandy będzie także koniakiem. Podobna alegoria dotyczy szampanów, gdyż każdy z nich zalicza się przecież do win musujących, jednocześnie nie wszystkie wina są szampanami. W czym tkwi jednak różnica? Dlaczego, aby trunek mógł nosić nazwę brandy powinien pochodzić z winnic z regionu Cognac? Skąd wzięły się takie restrykcje?
Pochodzenie koniaku
Wbrew pozorom koniak nie pochodzi z Francji (mimo że obecnie produkuje się go wyłącznie w tym kraju), a z Armenii. Podobno za początki jego produkcji odpowiadają Holendrzy, stąd też sama nazwa trunku, który w języki holenderskim oznacza po prostu destylowane wino. Obecnie jednak tylko koniaki wytwarzane w winnicach regionu Cognac, mogą nosić nazwę koniaku. Pozostałe trunki tego typu, mimo że przechodzą identyczny proces destylacji, nazywa się brandy.
Koniak czy brandy – co wybrać?
W związku z tym, że koniak jest dostępny zdecydowanie w mniejszej ilości, wyższa jest też jego cena. Czy oznacza to więc ze alkohol jest ten bardziej prestiżowy? Niekoniecznie, wiele zależy od rodzaju brandy, jaką wybierzemy, niemniej wiele osób uważa, że koniak (np. Hennessy) to alkohol z najwyższej półki, dlatego też często kupowany jest jako upominek. Ponadto, koniak opiera się na wielkowiekowej recepturze, co oznacza, że niemal od początku, jego skład i proces destylacji wyglądał podobnie. Zdaniem niektórych ekspertów w pewien sposób może zabijać to innowacyjność. Brandy proponuje bowiem znacznie wiele urozmaiceń. Do dyspozycji mamy różnorodne smaki, znajdziemy więc trunki wiśniowe, ziołowe czy miodowe. Dużą popularnością wśród brandy cieszy się grecka Metaxa, która zawiera aromaty ziół, a nawet płatki róż.
Serwowanie koniaku
Różnica między koniakiem, a brandy dotyczy nie tylko smaku czy regionu pochodzenia, ale i sposobu podawania. Koniak podaje się w specjalnych kieliszkach, których kształt może przypominać tulipana. Kieliszki tego typu posiadają małą, grubszą nóżkę i rozchylone brzegi. Brandy powinno serwować się za to w tzw. koniakówkach, czyli niewielkiej ilości kieliszkach, które często podawane są również do serwowania nalewek. To, co jest wspólne dla obu trunków, to fakt, że należy je powoli sączyć, pozwalając aby wydobyły się z nich wszystkie aromaty. Jednej i drugi alkohol najlepiej zaserwować do posiłku, zwłaszcza zaś do deseru.