Gavi

Co to jest? Widziałam czasem zdziwienie na twarzy człowieka, który wybiera wino, lubi białe i włoskie…

Soave – wiadomo, verdicchio jeszcze tak, Orvieto – każdy, kto spędził chwilę we Włoszech wie, co to takiego, a ten kto nie był – temu owszem, gdzieś coś brzęczy za uchem. Ale Gavi? Czym na boga jest Gavi? Z czym to się je? Zdecydowanie z krewetkami i innymi owocami morza oraz rybami. Dosłownie rzecz ujmując.
Jak wiele win, które w pewnym momencie zrobiły furorę, nie szukając daleko, a trochę na południe, wystarczy spojrzeć na chianti. Tak samo Gavi, które jest winem z najwyższym oznaczeniem włoskich win, czyli DOCG – może być winem tak podłym, jak i cudownym, problem polega na tym, że w Polsce tylko z rzadka można dostać takie za mniej niż 50 zł, a to znaczy, że niechętnie zaryzykujemy. Jakoś łatwiej nam ryzykować 25, no, 30 zł niż 50-60-80, bo w tym kierunku raczej zdążają ceny Gavi. jeśli jednak możemy się oprzeć na poleceniu, na rekomendacji człowieka, któremu ufamy – czy to sprzedawca, czy sąsiad, spróbujmy Gavi. Może uda się znaleźć takie, które nie tylko nam posmakuje, ale będzie nam towarzyszyć do wszystkich letnich potraw, nie tylko krewetek czy ryb.
Robi się je w Piemoncie – dokładnie na południu regionu w prowincji Alessandria ze szczepu cortese – gavi musi zawierać 100% szczepu, jest wiec winem reprezentującym ten włoski szczep, o którym wzmiankowano już w XVII wieku.
Jakie Gavi powinno być? Dobre jest mineralne, skalne wręcz czasem, z nutą limonki i białych śliwek. Kiedy jest słabe, lubi być nad wyraz kwasowe i nijakie. Szukajmy więc tylko tych dobrych!

Udostępnij artykuł