Fałszywe rieslingi
O rieslingu można godzinami. To w końcu odmiana, która jest jedną z bardziej niezwykłych na świecie, ponieważ daje wina całkiem wytrawne albo zupełnie słodkie, bardziej aromatyczne albo całkiem szczupłe i pikantnie kwasowe.
Cechy te dotyczą rieslinga zwanego w wielu regionach świata rieslingiem reńskim. Co z rieslingami, które noszą takie samo miano, ale zupełnie nie przypominają szlachetnego niemieckiego szczepu?
Mowa o olaszriesling, welschriesling, riesling italico czy emerald riesling. Ten ostatni to po prostu krzyżówka rieslinga i muscadelle, z której – z powodzeniem – robi się wina w Izraelu, w Kalifornii czy RPA. Najczęściej w stylu off-dry, kwiatowe i łatwe do picia. Tymczasem trzy pierwsze odmiany to tak naprawdę jeden i ten sam szczep – różnie nazywany w różnych zakątkach świata: riesling italico we Włoszech, olaszrizling na Węgrzech, laški rizling w Słowenii, ryzlink vlašský w Czechach czy welschriesling w Austrii.
Welschriesling zwany rieslingiem włoskim to zupełnie niespokrewniony z rieslingiem właściwym szczep, który uprawia się w północnych Włoszech, na Bałkanach i w Europie Środkowej. Pochodzenie odmiany nie jest jasne, być może pochodzi z Bałkanów. Słowo welsch w językach germańskich znaczyło dosłownie „obcy” – dla odróżnienia od tego jedynego słusznego rieslinga pochodzącego z doliny Renu.
Welschriesling to odmiana, która jest zdecydowanie mniej aromatyczna niż klasyczny, nieco kwiatowy riesling niemiecki (niemiecko-francuski) i daje wina o zdecydowanie bardziej pospolitym smaku. Mało charakterystyczny profil tej odmiany sprawił, że jest postrzegana jako ten gorszy riesling. Wyjątkiem są chyba welschrieslingi z Austrii, gdzie używa się tej odmiany nawet do robienia win deserowych wysokiej klasy (TBA czyli Trockenbeerenauslese), w których wysoka kwasowość odmiany jest zaletą. Dzięki niej wina te mają lepszą równowagę słodyczy i kwasowości właśnie.
Dużo uprawia się tej odmiany na Węgrzech: nad Balatonem występuje chyba w większości białych win – doskonałych na lato, rześkich, uniwersalnych, a czasem zbyt neutralnych. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość „gorszemu” rieslingowi, że choć szlachetnością i potencjałem nie dorównuje swojemu niemieckiemu imiennikowi, można wśród welschrieslingów z Europy Środkowej znaleźć niejedno solidne wino na co dzień.