historia winaPierwsze ślady

Historia wina sięga czasów około 7 tys. p.n.e., a świadczą o tym znaleziska archeologiczne na terenie obecnej Gruzji w okolicach miejscowości Szulaweri. Znalezione tu fragmenty dzbanów zawierały z dużym prawdopodobieństwem wino. Z kolei około 5 tys lat p.n.e. produkowano wino na terenie obecnego Iranu. Podczas wykopalisk prowadzonych na stanowisku Hajji Firuz Tepe w górach Zagros – odnaleziono naczynia, w których było przechowywane wino. Kolejne ślady produkcji wina odnaleziono w Godin Tepe w Iranie, gdzie odkryto pomieszczenia pochodzące z trzeciego tysiąclecia p.n.e., a w nich dzbany o wąskich szyjkach. Badania osadów znalezionych wewnątrz naczyń świadczyły o tym, że przechowywano w nich wino z dodatkiem żywicy (czyżby pramatka greckiej Retsiny?)

Babilon i Egipt

Zapisy babilońskie (2750 r. p.n.e.) i egipskie świadczą o tym, że wino było już znane tym starym kulturom. W grobie jednego z pierwszych królów egipskich Skorpiona I znaleziono fragmenty naczyń, w których przechowywano wino (ok. 3000 r. p.n.e.). Sumerowie nie widzieli nic zdrożnego w piciu wina, ponieważ upijali się nawet ich bogowie. Egipskie malowidła na naczyniach i ścianach grobowców ilustrują zarówno prace w winnicach, jak i sceny z życia bogatych Egipcjan spożywających wino podczas wielkich uczt. Na co dzień pito w Egipcie raczej napój przypominający piwo. Egipcjanie przechowywali wino w amforach z niewielkim otworem do wydalania dwutlenku węgla, podczas gdy główny wlot zatykano skórą, korkiem lub tkaniną. W grobowcu Tutanchamona (ok. 1300 r. p.n.e.) odkryto amfory, które były opisane rocznikiem i regionem pochodzenia gron. jest to dowód na to, że w Egipcie tworzenie wina było już świetnie zorganizowane.

Grecja

Grecja to kolejne miejsce na mapie świata i kolejny ważny punkt historii wina. Z ok. 1600 r. p.n.e. pochodzą znaleziska pozostałości prasy winiarskiej na Krecie. Na ten czas datuje się zapoczątkowanie winiarstwa w Grecji kontynentalnej. Znajomość uprawy winorośli trafiła do Grecji najprawdopodobniej przez Azję Mniejszą i Trację. Tutaj powstały już rytuały picia wina, którego w czystej postaci nie pito wcale z wyjątkiem niewielkich ilości na początku uczty na cześć Dionizosa. Na greckich malowidłach często zobaczyć możemy Greków ucztujących – w półleżącej pozycji zajmują się wymianą myśli i spożywaniem wina.
Starożytni Grecy nie fermentowali wina, ale spożywali je młode, jeszcze nie ułożone. Żeby nie kisło – doprawiano je miodem czy ziołami. Za najbardziej ekskluzywne uznawano wino bardzo słodkie, najchętniej dosładzane za pomocą trzciny cukrowej.

Rzym

W Rzymie nastąpił prawdziwy rozkwit kultury robienia wina. Inspirację i naukę czerpali rzymianie od Greków, od których przejęli kult boga Dionizosa, którego nazwali Bachusem. Równie inspirująca w tym temacie była Kartagina, gdzie produkowano świetne wino z podsuszanych gron, a Katon Starszy, który agitował, by ją zburzyć, wykorzystał wiedzę mieszkańców zniszczonego miasta i napisał rozprawę o rolnictwie, „De agri cultura”, w której wiele akapitów poświęcił hodowli winorośli i tworzeniu wina.
W I w. n. e. Rzymianie zaczęli wprowadzać uprawę winorośli w rejonie dzisiejszego Bordeaux i wydaje się, że wszystko zmierza ku coraz większej popularności wina. Ale wybuch Wezuwiusza w 79 r. n.e. zniszczył ważny port winiarski w Pompejach. A w 92 r. n.e. cesarz Domicjan zakazał nasadzania nowych winorośli, żeby zapobiec zmniejszaniu się upraw zbóż. Edykt cesarski spowolnił rozwój winiarstwa, ale kiedy go zdjęto w 280 r. n. e. natychmiast nowe winnice pojawiły się na półwyspie Iberyjskim (Iberia), rozciągały się aż do terenów obecnych regionów winiarskich Francji z Bordeaux na czele (Galia obejmowała tereny obecnej Francji, Belgii i północnych Włoch), po austriackie Wachau, okolice Trewiru, dolinę Mozeli.
Rzymianie preferowali wina białe, więc kiedy go brakowało, posuwano się do tego, by odbarwiać czerwone. Podobnie jak Grecy – rzymianie doprawiali wino ziołami, miodem gotowali je, żeby wydłużyć żywotność trunku. To Rzymianie rozpowszechnili szklane naczynia (pierwsze szklane naczynie pojawiło się w Egipcie, ale to Rzymianie je spopularyzowali), bo były wygodniejsze szczególnie podczas podawania wina na ucztach, a także zainaugurowali transportowanie i przechowywanie wina w beczkach. Jednak dopiero zakonnicy w klasztorach wymyślili przechowywanie wina w piwnicach. Rzymianie woleli przechowywać wino w okolicy przewodów kominowych na wyższych piętrach, ponieważ takie przechowywanie dawało winu posmak dymny, który uważano za niezwykłą zaletę. Wiele o historii wina, o uprawie winorośli w czasach rzymskich dowiadujemy się od Pliniusza Starszego( I w. n.e.), który w Historii naturalnej opisał szczegółowo problematykę uprawy i powstawania wina.

Średniowiecze

Upadek cesarstwa rzymskiego oznaczał zahamowanie rozwoju winiarstwa. Z mroków średniowiecza wielu winnicom pomógł wyjść Karol Wielki – nomen omen – wielki miłośnik wina, ponieważ ustanowił nowe prawo winiarskie, które wspomogło właścicieli winnic. Spadkobierca Karola, jego syn Ludwik, kontynuował politykę ojca, ale dopiero prawdziwymi spadkobiercami Rzymian mieli się stać zakonnicy, którzy w przyklasztornych ogrodach uprawiali winorośl i robili wina na potrzeby sakralne i handlowe, służące utrzymaniu klasztoru. Nic dziwnego, że zakonnicy uprawiali winorośl, bowiem wino umiejscowiło się w kulturze chrześcijańskiej u jej podstaw. Wielu przypisuje początek winorośli czasom Noego. W Biblii temat wina powraca od w urywkach dotyczących pracy w winnicach, piciu wina na weselach, przemiany wody w wino i ustanowieniu Eucharystii z symboliką chleba i wina jako ciała i krwi Chrystusa. Prym w tej materii wiedli Benedyktyni i Cystersi. To ci zakonnicy stworzyli dokładne opisy ziemi idealnej do upraw konkretnych gatunków winorośli na terenie Burgundii (rozszerzenie winnic na terenach Burgundii i w dolinie Renu nastąpiło ok. 1300 r.)

Początek nowej ery

W 1152 r. Bordeaux ślub Eleonory Akwitańskiej z Henrykiem II sprawił, że ten francuski region winiarski został wtłoczony do korony brytyjskiej na następne 300 lat, dopiero w 1453 r. Bordeaux wróciło do Francji. W tym czasie większość produkcji wina z Bordeaux trafiało na stoły angielskie.

W 1420 r. Portugalczycy zasiedlili Maderę i rozpoczęli sadzenie winorośli przeznaczonej na wino wzmacniane, a po powrocie Bordeaux do Francji nastaje moda na słodkie wina z regionu śródziemnomorskiego i na hiszpański sack, czyli praojca sherry.

W latach 1500-1800 wino przeżywa wielki rozkwit. W tym czasie wielcy podróżnicy odkrywający i zasiedlający nowe miejsca na świecie dają jednocześnie nowe tereny pod uprawę winorośli. W XVI w. w Chile, w Argentynie i Ameryce Północnej posadzono pierwsze krzewy winne. Około 100 lat później pierwsze sadzonki dotarły do Kapsztadu, a w latach 80 tych XVII w. angielscy osadnicy nad rzeką Douro, odkryli wina, które zapoczątkowały tradycję tworzenia porto. W XVIII w. kpt. Arthur Philip przywiózł sadzonki winorośli do Nowej Południowej Walii w Australii.
Tę ekspansję i złote wieki wina zostają przerwane w XIX w. przez niebywałą w swych rozmiarach zarazę filoksery.
Współczesne winiarstwo zawdzięcza kolonizatorom wszystko, ponieważ bez sadzonek znajdujących się w Nowym Świecie, prawdopodobnie filokserze udałoby się zniszczyć winiarstwo europejskie do cna. Ameryka musiała w ten sposób zadośćuczynić swojej winie, ponieważ to prawdopodobnie z Ameryki właśnie przywieziono mszycę, która zniszczyła winnice w Europie. W latach 1860-80 większość winnic w całej Europie została zdewastowana, żeby wytępić pasożyta, a potem dzięki szczepkom z Nowego Świata odpornym na filokserę, odbudowywano pola upraw winorośli. W ten sposób zaczęła się era współczesnego winiarstwa na świecie.

XX wiek

W XX wieku pierwsza wojna światowa i późniejsza prohibicja w Stanach Zjednoczonych mocno uszczupliły dochody z produkcji wina i spowolniły rozwój winiarstwa, ale po 1933 r., kiedy prohibicję zniesiono – przemysł winiarski szybko podźwignął się z kryzysu. Żeby ujednolicić i nadać przemysłowi winiarskiemu lepszy kształt prawny i zmusić winiarzy do przestrzegania zasad, a tym samym podnieść jakość produkowanych win, we Francji w 1935 r. powstał system apelacji (Appellation d’origine contrôlée). System ten działa do dziś i określa: wydajność z hektara, pochodzenie, minimalną zawartość alkoholu, używane odmiany winorośli, metody upraw i winifikacji.

Po kolejnym spowolnieniu rozwoju winiarstwa w czasie drugiej wojny światowej, w latach 50-tych do winnic wkroczyła technologia: maszyny, traktory, opryski, kontrola powstawania klonów. W tym samym czasie woda pitna zyskała na jakości, co spowodowało zmniejszenie spożycia wina.
W latach 60-tych natomiast pojawiły się wina, które na etykietach miały oznaczone szczepy, co sprawiło, że wina zaczęły być bardziej zrozumiałe. W tym samym czasie powstało imperium braci Gallo w Kalifornii i ten moment uznaje się za początkiem wielkiego biznesu winiarskiego. W 1966 r. Robert Mondavi – legenda winiarstwa amerykańskiego i światowego – otworzył w Napa Valley swoją winiarnię. Wtedy też Napa Valley stało się apelacją kalifornijską. Dokładnie 10 lat później na degustacji paryskiej doszło do największego „przewrotu” w winiarskim świecie: po degustacji w ciemno sędziowie doznali szoku, kiedy okazało się, że najwięcej punktów zdobył kalifornijski cabernet sauvignon z Napa Valley. Od tego momentu wina z Nowego Świata zaczęły się liczyć zarówno na konkursach winiarskich, jak i wśród konsumentów.

Lata 80-te były równie ważne dla rozwoju winiarstwa na świecie, ponieważ wówczas wiele rządów zdecydowało o replantacji winnic, żeby ukrócić złe praktyki sadzenia bardzo wydajnych, ale mało szlachetnych odmian, a położyć nacisk na produkcję win jakościowych. W kwestii procesu winifikacji z kolei Émile Peynaud, czyli enolog-legenda, który zwany jest ojcem współczesnej enologii, uznał, że bardzo ważne w procesie produkcji wina jest kontrolowanie temperatury podczas fermentacji. Ta przełomowa konstatacja była kolejnym krokiem ku polepszeniu jakości robionych win.

Obecnie mamy na rynku bardzo duży wybór win lepszych i gorszych, dlatego warto skorzystać z tej okoliczności i zapoznać się z tym ciekawym światem. Poznawanie go da niejednej osobie mnóstwo frajdy i satysfakcji.

 

Udostępnij artykuł